Wybijające studzienki kanalizacyjne, które nie są w stanie przyjmować już więcej wody w trakcie opadów deszczu. Widok znajomy? Oczywiście. Niestety, ale w wielu miastach wieloletnie zaniedbania w zakresie czyszczenia kanalizacji prowadzą do takich właśnie efektów. Są miasta, w których ostatnie czyszczenie kanalizacji miało miejsce za poprzedniego ustroju. Niewydolna sieć kanalizacyjna to nie tylko mniejsza przepustowość wody, to również szkody o wymiernym finansowym charakterze. Zalane budynki, samochody, infrastruktura – to jest właśnie cena tych zaniedbań.
Czyszczenie kanalizacji polega na wykorzystaniu wody tłoczonej pod dużym ciśnieniem, pozwalającej na usuwanie wszelkich zanieczyszczeń. Pojazd WUKO, osiadający zbiornik wody oraz pompę, generującą ogromne ciśnienie, jest w stanie dotrzeć do miejsc trudno dostępnych. Doświadczone pogotowie kanalizacyjne sprawnie poradzi sobie z usuwaniem wszelkich zatorów, poprawiając przepustowość instalacji kanalizacyjnej. Oczywiście zdarzyć się może, iż pomimo dokładnego wyczyszczenia kanalizacji w czasie najbliższych opadów atmosferycznych może dojść do ponownego „wybijania” studzienek. Oczywiście nie wynika to z niedokładnego wykonania pracy przez pogotowie kanalizacyjne, lecz za niskiej przepustowości rur w stosunku do ilości spływającej wody. Powinien to być jasny sygnał dla włodarzy miasta, iż czas na realizację kolejnych inwestycji, mających na celu poprawę wydajności systemu kanalizacyjnego.
Jeszcze kilkanaście lat temu w przypadku sporego problemu z kanalizacją czas oczekiwania na wyspecjalizowaną firmę mógł wynosić nawet kilka godzin. Dziś to już na szczęście historia – firmy są w stanie dotrzeć nawet w ciągu 15 minut od zgłoszenia, w zależności od lokalizacji miejsca, w którym należy podjąć się udrożnienia kanalizacji.